Był kolejny pogodny dzień, a w szkole nudy, więc zrodził się
pomysł na następną wycieczkę – tym razem do Krynicy. Tak więc rankiem spotkaliśmy się na tarnowskim dworcu
PKP i po jakichś 3,5h byliśmy już w Krynicy. O dziwo bilet wyniósł nas bardzo
tanio – 17zł w dwie strony (bilet szkolny - 37% ulgi). Na miejscu byliśmy ok.
11.15. Z dworca udaliśmy się na główny deptak krynicki. Po drodze minęliśmy
między innymi Stare Łazienki Mineralne.
|
Stare Łazienki Mineralne |
Weszliśmy do pijalni wód, która swoją
drogą jest niezwykle duża i przystrojona niezliczoną ilością kwiatów i innych
roślin. Jednak na mnie osobiście nie zrobiła pozytywnego wrażenia. Na parterze budynku znajduje się też niewielki pasaż handlowy z
pamiątkami, pocztówkami i innymi drobiazgami. Kiedy wyszliśmy z pijalni
naprzeciwko siebie mieliśmy restaurację mieszczącą się w Starym Domu Zdrojowym.
Następnie udaliśmy się dalej deptakiem w stronę kolejki na Górę Parkową.
Szło się bardzo sympatycznie, deptak nie był bardzo
zaludniony, było spokojnie. Pogoda też nie najgorsza – niebo nieco zachmurzone
i jakieś 25 stopni, więc upału wielkiego też nie było. Następnym punktem
wycieczki była właśnie Góra Parkowa.
|
Kolejka na Górę Parkową |
Na początku planowaliśmy iść na nogach,
ale ze względu na ograniczenie czasowe wybraliśmy szybszą wersję – kolejka.
Bilet ulgowy w dwie strony kosztował 9zł, a normalny 12zł. Jakieś 3-4min i już byliśmy
na szczycie. Tam spędziliśmy chwilkę –
zdjęcia i podziwianie widoczków, jak zawsze. Mnie osobiście widoki z Góry
Parkowej jakoś specjalnie nie zachwycają, ale nie można powiedzieć, że nie są satysfakcjonujące.
Na tym wzgórzu znajduje się też nie lada rozrywka – szczególnie dla dzieci, ale
nie tylko! – zjeżdżalnie – tak zwane Rajskie Ślizgawki. Oprócz tego są tam
również budki z pamiątkami oraz restauracje. Pokręciliśmy się tam jeszcze
sekundkę, a potem już wagonikiem na dół. Ciekawostka – wagoniki są oryginalne
jeszcze sprzed II wojny.
Z dolnej stacji kolejki udaliśmy się dalej główną drogą do Muzeum Zabawek. Ten
punkt programu był zupełnie nieplanowany – nawet nie mieliśmy pojęcia, że
takowe muzeum znajduje się w Krynicy. Mieści się ono w Nowych Łazienkach
Mineralnych. Bilet ulgowy wyniósł nas kolejne 7zł. Ale z czystym sumieniem mogę
powiedzieć, że było warto. W zbiorze tego
muzeum znajdują się zabawki z różnych okresów – te którymi bawili się nasi
dziadkowie, i te którymi bawiliśmy się my.
Zbiór jest dosyć pokaźny, a zabawki naprawdę urocze. Aż zapragnęliśmy
wrócić do czasowi beztroskiego dzieciństwa i zabawić się tymi zabawkami. W
podobnym muzeum nie byłam jeszcze nigdy, i nawet nie słyszałam o nim, więc może
dlatego tak bardzo mi się podobało. Oprócz zabawek atrakcję stanowi również
małe pomieszczenie – klasa szkolna z lat
PRL-u. Stare ławki i mapy, liczydło,
czarna tablica a ponad nią portrety W.Gomółki i J.Cyrankiewicza. Myślę że ówczesna
rzeczywistość oddana w 100%.
|
PRL-owska klasa szkolna
|
Z muzeum udaliśmy się na obiad do pobliskiej restauracji.
Stamtąd planowaliśmy pojechać na Jaworzynę.
Była godzina 14.15 kiedy
zjawiliśmy się na przystanku czekając na jakiegokolwiek busa. Przyjeżdża jeden,
drugi, trzeci, ale żaden z nich nie jedzie na Jaworzynę. Zbliża się 14.30.
Stwierdzamy, że jeśli zaraz coś nie nadjedzie to będziemy łapać stopa (ze
względu na niezbyt długi czas, jaki nam pozostał do pociągu). Jedzie kolejny
bus – nasza ostatnia nadzieja. Okazuje się, że dojeżdża on pod samą stację
kolejki na Jaworzynę. Płacimy jedyne 2zł od osoby i po ok. 10-15 min jesteśmy
pod dolną stacją kolejki.
|
Dolna stacja kolejki na Jaworzynę Krynicką |
Kupiliśmy bilety – w
dwie strony ulgowy 18zł normalny 23zł. Wsiedliśmy do wagonika i w górę! Wjazd
trwa dobre 10min i w czasie jego trwania można podziwiać widoki – szczególnie
te za nami. Z góry też widać miasto i
inne wzniesienia w okolicy. Na szczycie znajdują się również różne
restauracyjki. Nie trzeba tu koniecznie wyjeżdżać kolejką – można wejść na
nogach. Prowadzą dwa szlaki – czerwony i czarny.
|
Górna stacja kolejki na Jaworzynie Krynickiej |
Pobyliśmy chwilę na szczycie, a kiedy pogoda zaczęła się
psuć i był już najwyższy czas do odjazdu,
żeby zdążyć na pociąg, zapakowaliśmy się do wagonika i na dół. Kolejne
10 min w powietrzu. Potem już tylko do PKS-u i na dworzec PKP. W międzyczasie
rozszalała się burza. Ale my już pociągiem wracaliśmy do domu. Więc
poszczęściło nam się z pogodą! : )
|
Peron 2 na dworcu PKP w Krynicy |
Moja opinia
W Krynicy byłam pierwszy raz w życiu i moje odczucia są w
pełni pozytywne. To małe miasteczko położone w górskim krajobrazie. Końcem czerwca było spokojne i niezapełnione przez turystów. Jak jest w sezonie,
tego nie wiem, ale przypuszczam, że bardziej tłoczno. Będąc w Krynicy można się
wybrać na Górę Parkową – polecam przejście pieszo – to jakieś 40 min. Młodsi i starsi mogą także odwiedzić
muzeum zabawek bo i ci duzi i mali znajdą coś dla siebie – kto z nas nie
ubóstwia czasów dzieciństwa i ukochanych zabaweczek? Myślę, że obowiązkowym
punktem programu powinien być też wyjazd na Jaworzynę Krynicką. Można tam
poczuć ten górski klimat, pooglądać piękne widok lub po prostu chwilę pobyć. I
tutaj akuratnie polecam wyjazd kolejką gondolową – nie jest ona taka jak inne
kolejki. Nie jest w formie wagonika, ale pojedynczy gondoli, kapsuł
6-osobowych. Przejazd nią to naprawdę niezła frajda! Myślę, że Krynica oferuje
jeszcze dużo innych, równie ciekawych atrakcji, jednak ja jeszcze ich nie
odwiedziłam. Ale z tej krótkiej, jednodniowej wycieczki jestem w pełni
usatysfakcjonowana. : )
|
W parku ... |
Zdjęcia…!
|
Stare Łazienki Mineralne |
|
Deptak |
|
Pijalnia wód |
|
Stary Dom zdrojowy |
|
Muszla koncertowa im. J.Kiepury |
|
Nowy Dom Zdrojowy |
|
Willa Witoldówka |
|
Ul. Bulwary Dietla |
|
Zjeżdżalnie na Górze Parkowej |
|
Góra Parkowa |
|
Sklepiki z pamiątkami na Górze Parkowej |
|
Nowe Łazienki Mineralne |
|
Zabawki w Muzeum Zabawek |
|
i zabawy z mapą ... |
|
Nowe Łazienki Mineralne |
|
Kolejka gondolowa na Jaworzynę Krynicką |
|
Na Jaworzynie Krynickiej |
|
Zimowy stok dla narciarzy/letnia ścieżka dla wspinających się na Jaworzynę |
|
Taki sobie nosorożec przed jedną z restauracji na Jaworzynie |
|
Widoki z Jaworzyny Krynickiej |
|
Kolejka gondolowa na Jaworzynę |
|
Knajpki na szczycie |
|
Dworce, perony, pociągi ... |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz