Wrocław jest polską stolicą ciepła, a wiosna zazwyczaj
najszybciej przychodzi właśnie tam. W poszukiwaniu słońca, pogody i kolorów
tęczy wracam do tego miasta. Do wielobarwnego Wrocławia …
Każdy dzień, a już szczególnie ten słoneczny i ciepły, jest
doskonały na spacer po Wrocławiu.
Na początek proponuję Rynek. Z głównego
dworca PKP czy PKS do centrum nie
jest daleko, można więc od razu po przyjeździe udać się w stronę Rynku. Bo czyż
te barwne, stare kamieniczki nie dodają koloru i uroku temu miejscu? Na Rynku
można oczywiście dobrze zjeść, usiąść przy fontannie czy też poszukać krasnali…
A no właśnie. Krasnale. Niejaki znak
rozpoznawczy Wrocławia. Dokładnie nie wiadomo ile ich jest, bo wciąż ich liczba
rośnie. Jeden dzień to chyba za mało na znalezienie ich wszystkich … :)
Jednym z moich ulubionych miejsc we Wrocławiu jest Ogród Japoński. Znajduje się on tuż
przy Hali Ludowej. Za wstęp trzeba zapłacić, jednak jest to symboliczna kwota.
Ogród zaprojektowany zgodnie z japońskimi zasadami sztuki ogrodowej stanowi
namiastkę tego, co jest codzienności w kraju kwitnącej wiśni. Osobiście lubię
takie klimaty, więc może dlatego czułam się tam bardzo dobrze, i gdyby nie
przegonił mnie deszcz, spędziłabym wśród zieleni znacznie dłuższą chwilę.
Warto wiedzieć, że Ogród Japoński jest czynny codziennie, od kwietnia do października.
Hala Ludowa (zwana
także Halą Stulecia) mieści się nieopodal centrum miasta. W okolicy mamy zatem
doskonałe zaplecze hotelowe, gastronomiczne,
nie brakuje także innych zabytków wartych odwiedzenia. Dokładniej, Hala
Stulecia usytuowana jest w Parku
Szczytnickim. Wzniesiona równe sto lat temu, od jakiegoś czasu figuruje na
światowej liście UNESCO. Odbywają się w niej duże imprezy o charakterze masowym
tj. koncerty, widowiska teatralne,
wydarzenia sportowe, giełda staroci itd. Przy budynku znajduje się także porośnięta
bujną roślinnością Pergola otaczająca
staw z największą w Polsce, multimedialną
fontanną. Fontanna ta wykorzystuje efekty świetlne oraz dźwiękowe. Pokazy
odbywają się od maja do października i są bezpłatne (chyba, że chcemy oglądać
taki pokaz z tarasu Hali, to bilet kosztuje ok. 5zł). Ich program można łatwo znaleźć
na stornach www. Ja miałam okazję zobaczyć popołudniowy pokaz, ale domyślam
się, że to ten wieczorny jest największą przyjemnością dla oka i ucha.
Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że siedząc na murku przy fontannie w Parku Szczytnickim
czy też w Ogrodzie Japońskim można spędzić naprawdę miłe chwile, a na
wrocławskim rynku odnaleźć trochę koloru!
Piękne miasto, za każdym razem kiedy tam byłam świeciło słońce! (I we Wrocławiu najlepiej bawią się studenci :D )
OdpowiedzUsuńWłaśnie rozważam Wrocław w moich studenckich planach, ale zobaczymy co z tego wyjdzie :)
UsuńOj, jak dawno mnie tak nie było! Kiedy przez kilka lat mieszkałam w Opolu miałam odrobinę bliżej niż obecnie... ale może jeszcze zawitam :) Piękne zdjęcia, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNa pewno warto, Wrocław ma w sobie to COŚ. :)
UsuńKurcze, muszę się niedługo tam wybrać, bo ostatnio to ja tam częściej przejazdem bywam ;DD A faktycznie Wrocław zwiedziłam raz i ciężko to nazwać zwiedzeniem bo byłam AŻ raz...
OdpowiedzUsuńSpokojnie, spokojnie wszystko przed Tobą! :)
UsuńDopiero niedawno dowiedziałam się o tym Ogrodzie Japońskim we Wrocławiu. Jestem nim naprawdę zachwycona ;)
OdpowiedzUsuńBo to naprawę piękne miejsce! :)
UsuńJak mogłaś usunąć to zdjęcie ja moczysz nogi :( G.G
OdpowiedzUsuńOt tak, po prostu. Były zastrzeżenia, więc usunęłam to jedno zdjęcie :)
UsuńCiekawe jakie zastrzeżenia ??? :P
UsuńWystarczające do tego, aby usunąć to zdjęcie :)
UsuńA ja ładnie proszę żeby to zdjęcie wróciło ;)
UsuńBardzo podobała mi się Hala Tysiąclecia, byłam tam po raz pierwszy :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię to miejsce! I te kolorowe fontanny nieopodal... :)
UsuńSzanowna Pani,
OdpowiedzUsuńSerdecznie proszę o kontakt na adres marta.joniec@hrs.pl w sprawie możliwości wykorzystania Pani zdjęć.
Pozdrawiam,
Marta Joniec
Te obrazki są już mi znane; )
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;)