4 lipca 2012

Pora na podróżo-głoda, czyli Krynica w roli głównej

Był kolejny pogodny dzień, a w szkole nudy, więc zrodził się pomysł na następną wycieczkę – tym razem do Krynicy.  Tak więc rankiem spotkaliśmy się na tarnowskim dworcu PKP i po jakichś 3,5h byliśmy już w Krynicy. O dziwo bilet wyniósł nas bardzo tanio – 17zł w dwie strony (bilet szkolny - 37% ulgi). Na miejscu byliśmy ok. 11.15. Z dworca udaliśmy się na główny deptak krynicki. Po drodze minęliśmy między innymi Stare Łazienki Mineralne. 

Stare Łazienki Mineralne
Weszliśmy do pijalni wód, która swoją drogą jest niezwykle duża i przystrojona niezliczoną ilością kwiatów i innych roślin. Jednak na mnie osobiście nie zrobiła pozytywnego wrażenia. Na parterze budynku znajduje się też niewielki pasaż handlowy z pamiątkami, pocztówkami i innymi drobiazgami. Kiedy wyszliśmy z pijalni naprzeciwko siebie mieliśmy restaurację mieszczącą się w Starym Domu Zdrojowym. Następnie udaliśmy się dalej deptakiem w stronę kolejki na Górę Parkową.
Szło się bardzo sympatycznie, deptak nie był bardzo zaludniony, było spokojnie. Pogoda też nie najgorsza – niebo nieco zachmurzone i jakieś 25 stopni, więc upału wielkiego też nie było. Następnym punktem wycieczki była właśnie Góra Parkowa. 

Kolejka na Górę Parkową

Na początku planowaliśmy iść na nogach, ale ze względu na ograniczenie czasowe wybraliśmy szybszą wersję – kolejka. Bilet ulgowy w dwie strony kosztował 9zł, a normalny 12zł. Jakieś 3-4min i już byliśmy na szczycie.  Tam spędziliśmy chwilkę – zdjęcia i podziwianie widoczków, jak zawsze. Mnie osobiście widoki z Góry Parkowej jakoś specjalnie nie zachwycają, ale nie można powiedzieć, że nie są satysfakcjonujące. Na tym wzgórzu znajduje się też nie lada rozrywka – szczególnie dla dzieci, ale nie tylko! – zjeżdżalnie – tak zwane Rajskie Ślizgawki. Oprócz tego są tam również budki z pamiątkami oraz restauracje. Pokręciliśmy się tam jeszcze sekundkę, a potem już wagonikiem na dół. Ciekawostka – wagoniki są oryginalne jeszcze sprzed II wojny. 

Z dolnej stacji kolejki udaliśmy się dalej główną drogą do Muzeum Zabawek. Ten punkt programu był zupełnie nieplanowany – nawet nie mieliśmy pojęcia, że takowe muzeum znajduje się w Krynicy. Mieści się ono w Nowych Łazienkach Mineralnych. Bilet ulgowy wyniósł nas kolejne 7zł. Ale z czystym sumieniem mogę powiedzieć,  że było warto. W zbiorze tego muzeum znajdują się zabawki z różnych okresów – te którymi bawili się nasi dziadkowie, i te którymi bawiliśmy się my.  Zbiór jest dosyć pokaźny, a zabawki naprawdę urocze. Aż zapragnęliśmy wrócić do czasowi beztroskiego dzieciństwa i zabawić się tymi zabawkami. W podobnym muzeum nie byłam jeszcze nigdy, i nawet nie słyszałam o nim, więc może dlatego tak bardzo mi się podobało. Oprócz zabawek atrakcję stanowi również małe pomieszczenie – klasa szkolna  z lat PRL-u.  Stare ławki i mapy, liczydło, czarna tablica a ponad nią portrety W.Gomółki i J.Cyrankiewicza. Myślę że ówczesna rzeczywistość oddana w 100%.

PRL-owska klasa szkolna

Z muzeum udaliśmy się na obiad do pobliskiej restauracji. Stamtąd planowaliśmy pojechać na Jaworzynę.  Była godzina  14.15 kiedy zjawiliśmy się na przystanku czekając na jakiegokolwiek busa. Przyjeżdża jeden, drugi, trzeci, ale żaden z nich nie jedzie na Jaworzynę. Zbliża się 14.30. Stwierdzamy, że jeśli zaraz coś nie nadjedzie to będziemy łapać stopa (ze względu na niezbyt długi czas, jaki nam pozostał do pociągu). Jedzie kolejny bus – nasza ostatnia nadzieja. Okazuje się, że dojeżdża on pod samą stację kolejki na Jaworzynę. Płacimy jedyne 2zł od osoby i po ok. 10-15 min jesteśmy pod dolną stacją kolejki.


Dolna stacja kolejki na Jaworzynę Krynicką

Kupiliśmy bilety – w dwie strony ulgowy 18zł normalny 23zł. Wsiedliśmy do wagonika i w górę! Wjazd trwa dobre 10min i w czasie jego trwania można podziwiać widoki – szczególnie te za nami.  Z góry też widać miasto i inne wzniesienia w okolicy. Na szczycie znajdują się również różne restauracyjki. Nie trzeba tu koniecznie wyjeżdżać kolejką – można wejść na nogach. Prowadzą dwa szlaki – czerwony i czarny.

Górna stacja kolejki na Jaworzynie Krynickiej

Pobyliśmy chwilę na szczycie, a kiedy pogoda zaczęła się psuć i był już najwyższy czas do odjazdu,  żeby zdążyć na pociąg, zapakowaliśmy się do wagonika i na dół. Kolejne 10 min w powietrzu. Potem już tylko do PKS-u i na dworzec PKP. W międzyczasie rozszalała się burza. Ale my już pociągiem wracaliśmy do domu. Więc poszczęściło nam się z pogodą!   : )

Peron 2 na dworcu PKP w Krynicy

Moja opinia

W Krynicy byłam pierwszy raz w życiu i moje odczucia są w pełni pozytywne. To małe miasteczko położone w górskim krajobrazie. Końcem czerwca było spokojne i niezapełnione przez turystów. Jak jest w sezonie, tego nie wiem, ale przypuszczam, że bardziej tłoczno. Będąc w Krynicy można się wybrać na Górę Parkową – polecam przejście pieszo – to jakieś  40 min. Młodsi i starsi mogą także odwiedzić muzeum zabawek bo i ci duzi i mali znajdą coś dla siebie – kto z nas nie ubóstwia czasów dzieciństwa i ukochanych zabaweczek? Myślę, że obowiązkowym punktem programu powinien być też wyjazd na Jaworzynę Krynicką. Można tam poczuć ten górski klimat, pooglądać piękne widok lub po prostu chwilę pobyć. I tutaj akuratnie polecam wyjazd kolejką gondolową – nie jest ona taka jak inne kolejki. Nie jest w formie wagonika, ale pojedynczy gondoli, kapsuł 6-osobowych. Przejazd nią to naprawdę niezła frajda! Myślę, że Krynica oferuje jeszcze dużo innych, równie ciekawych atrakcji, jednak ja jeszcze ich nie odwiedziłam. Ale z tej krótkiej, jednodniowej wycieczki jestem w pełni usatysfakcjonowana.  : )

W parku ...

Zdjęcia…!


Stare Łazienki Mineralne

Deptak 

Pijalnia wód

Stary Dom zdrojowy


Muszla koncertowa im. J.Kiepury

Nowy Dom Zdrojowy

Willa Witoldówka

Ul.  Bulwary Dietla



Zjeżdżalnie na Górze Parkowej

Góra Parkowa

Sklepiki z pamiątkami na Górze Parkowej

Nowe Łazienki Mineralne
Zabawki w Muzeum Zabawek
i zabawy z mapą ... 
Nowe Łazienki Mineralne
Kolejka gondolowa na Jaworzynę Krynicką

Na Jaworzynie Krynickiej
Zimowy stok dla narciarzy/letnia ścieżka dla wspinających się na Jaworzynę 
Taki sobie nosorożec przed jedną z restauracji na Jaworzynie

Widoki z Jaworzyny Krynickiej


Kolejka gondolowa na Jaworzynę
Knajpki na szczycie
Dworce, perony, pociągi ... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...