Ostatnio południowa część Polski borykała się z zagrożeniami
powodziowymi, doskwierały nam uporczywe deszcze. Woda – jeden z czterech
żywiołów, wobec których często jesteśmy bezradni. Czytając jeden z artykułów,
natknęłam się na filmik z Doliną Chochołowską pełną wody. Ścieżka wzdłuż doliny
jest zupełnie zalana. Smutny jest to widok i trochę... przerażający. Podtopiona została zresztą nie
tylko Dolina Chochołowska, ale i inne miejsca, np. Dolina Małej Łąki.
FILMIK Józek Krzeptowski jkfilms.ownlog.com I jeszcze film TPN... |
Przykry los spotkał Dolinę Chochołowską nie pierwszy raz w
ciągu ostatnich miesięcy. W zimie, tuż przed świętami, Podhale nawiedził halny
i wyrządził ogromne szkody, zwłaszcza w zachodniej części naszych Tatr. Kiedy
byłam tam w lutym, dolina zdecydowanie nie prezentowała się najlepiej. Zwalone
drzewa nie tylko były niezbyt przyjemnym widokiem, ale także stanowiły przyczynę
zamknięcia niektórych odcinków szlaków. Nie wspominam przyjemnie powrotu ze
schroniska na Polanie Chochołowskiej do Siwej Polany. Już wtedy ubolewałam nad
losem tego miejsca, boję się pomyśleć jak będzie wyglądała Dolina po opadnięciu
poziomu wody…
Mam nadzieję, że za niedługo Chochołowska znowu będzie kusiła swoim urokiem i nieskazitelnością,
tak, jak kiedyś…
Matka natura nie jest ostatnio łaskawa. :( Aż się płakać chce, jak się widzi jej siłę i zniszczenia.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale muszę się z Tobą zgodzić. :(
UsuńPotęga natury...
OdpowiedzUsuńJednak myślę, że nie taką potęgę natury chcielibyśmy oglądać... :(
UsuńPrzez ostatnie kilka miesięcy żywioły rzeczywiście nie oszczędzały gór ;/
OdpowiedzUsuńSzkoda mi tych naszych Tatr... :(
UsuńTrochę smutno, ale takie są prawa przyrody :( Na południowej Polsce powodzie, czy tam podtopienia zdarzają się co parę lat - ale to nie oznacza, że jesteśmy do tego przyzwyczajeni.
OdpowiedzUsuńTo prawda - powodzie raz na jakiś czas się tutaj zdarzają. Nieokiełznana pozostaje ta nasza przyroda. :(
UsuńW górach zawsze jest przewrotnie, niestety...Tylko ostatnio jakoś często się to zdarza naszym polskim... :(
OdpowiedzUsuńTrzeba wierzyć, że natura jakoś sobie z tym poradzi, że znów będzie pięknie...zielono... majestatycznie...
Wierzę, naprawdę wierzę, że wszystko znowu wróci do normy i znowu będzie tak zachwycające.
UsuńStraszny zywiol! A Dolina piekna, kiedys sie tam wybiore. Pozdrawiam serdecznie. Monika
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Dolinę Chochołowską i zachęcam do odwiedzenia jej! Może niekoniecznie teraz, ale kiedy już "dojdzie do siebie" to jak najbardziej. :)
UsuńW kwietniu byłam w Chochołowskiej i widziałam całe zbocza wiatrołomów a teraz znowu woda.
OdpowiedzUsuńTrzeba znowu sprzątać i naprawiać szlaki. I nic na to nie poradzimy. Tylko szkoda, bo ta dolina taka piękna. Pozdrawiam.
Mi też właśnie szkoda doliny, i przykro, że zły los trafił znowu właśnie na nią ...
UsuńO rany, faktycznie nie wyglada to dobrze....
OdpowiedzUsuńNiestety. Źle się dzieje ...
UsuńWidoki faktycznie niezadowalające...
OdpowiedzUsuńPierwszy raz odwiedziłam Twojego bloga i na pewno jeszcze tutaj wrócę!
Zapraszam również do mnie ;)
Wracaj, wracaj :)
UsuńA sytuacja... no cóż, brak słów, żeby ją określić. :(