Ostatnio żyję w
ciągłym biegu, a w wolnych chwilach wyjeżdżam w góry, co dodatkowo podkręca
tempo życia. I chociaż nie ma miejsca na monotonię, to jednak wpadłam w pewną
rutynę, z której ciężko było się wyrwać. Udało mi się dopiero teraz, w tym
szczególnym czasie jakim jest święto zmarłych. Stało się ono bowiem przyczyną
snucia refleksji nad własnym życiem i życiem jako wartością. Ludzie przychodzą,
ludzie odchodzą. Na chwilę, na miesiąc, na rok, na zawsze… Pozostawiają jednak
jakiś ślad w naszym życiu. Początek listopada to taki czas, kiedy powinniśmy
wspominać tych, którzy nas pożegnali, zapalić symboliczną świeczkę na ich
grobie i udowodnić, że ten cytat jest prawdziwy: „Nigdy nie umiera ten, kto jest obecny w pamięci żywych.”
Bardzo lubię Wszystkich
Świętych oraz Zaduszki, i
bynajmniej nie dlatego, że stanowią pretekst do rodzinnych spotkań. Wtedy
cmentarze – miejsca na co dzień dosyć ponure, przygnębiające i smutne, stają
się pełne kolorów, pełne życia. Niemal każdy grób zostaje przystrojony czy to
barwnymi kwiatami, czy kolorowymi, płonącymi zniczami. Wieczorem wygląda to po
prostu pięknie. I od razu cieplej się na sercu robi, mimo tego, że strata kogoś
bliskiego w tym dniu jest odczuwalna bardziej niż zazwyczaj.
O, a ja też wspomniałam o tym cmentarzu przed Świętem Zmarłych :) Czyli nasza myśl podążyła w tym samym kierunku. Pozdrawiam Cię serdecznie :)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to. :)
UsuńRównież pozdrawiam.
Miejsce z niesamowitym klimatem.... A jaka zieleń... Przyznaję, że jeden z ładniejszych cmentarzy, jakie widziałam. Stary, a ma sie wrażenie, że bardzo zadbany.
OdpowiedzUsuńTak, dla mnie także jest to miejsce z klimatem innym niż na pozostałych cmentarzach.
UsuńPęksowy to jedno z moich ulubionych miejsc w Zakopanem :) PS. Masz ode mnie nominację do Liebster Blog Award :) Szczegóły tutaj: http://www.wiecznatulaczka.pl/pytaja-odpowiadam-liebster-blog-award/
OdpowiedzUsuńDziękuję za nominację! :)
UsuńKilka lat temu zwiedzałem ten cmentarz przy okazji odwiedzin w Zakopcu i zgodzę się z Tobą, że wstęp na niego nie powinien być płatny.
OdpowiedzUsuńAle takie miejsca rzeczywiście budzą refleksję.
Oj budzą budzą, a tym szczególniej, gdy ma się pojęcie o niektórych przynajmniej postaciach tam pochowanych. Ciekawa jestem jak długo utrzymają się tam opłaty za wstęp... Oby jak najkrócej! :)
UsuńBardzo klimatyczne miejsce. Co do płatnego wstępu - podzielam Twoją i Artura opinię.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia :)
Jak ja dawno nie byłam w Zakopanem!
OdpowiedzUsuńNo to może najwyższa pora skoczyć tam na chociażby jeden weekend! :)
UsuńJa byłam niedawno jeden dzień właśnie w samym Zakopanem, a nie w górach, po to, żeby pochodzić trochę po muzeach i zwyczajnie przejść się ulicami miasta. Warto, zdecydowanie warto! :)